Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce. |
|
Dlaczego uważam inaczej… Od tygodnia każdy obywatel naszego kraju może obejrzeć projekt nowego elementarza MEN-u. Kilkoro rodziców zadało mi pytanie co sądzę o tym projekcie. Powiem tak. Sądzę inaczej niż wszyscy, których wypowiedzi przeczytałam w prasie i komunikatorach. Nie zetknęłam się bowiem z ani jedną pozytywną opinią i zupełnie nie pojmuję napastliwości i zjadliwej krytyki czytelników. Nie pojmuję tym bardziej, że najczęściej opinie ograniczają się do inwektyw i nie są poparte żadnym rzeczowym argumentem. A mnie się elementarz podoba i zaraz wyliczę jego zalety:
Żałuję ogromnie, że moja wnuczka pierwszoklasistka nie będzie mogła uczyć się z tego elementarza. P.S. Wśród krytycznych głosów pojawiły się i takie, że jedna z bohaterek elementarza (Tola) nie powinna bawić się tabletem, bo dzieciom, które tabletów nie mają może być przykro. Nie przemawia do mnie ta argumentacja. Rodzice niektórych dzieci nie mają komputerów czy aut. Znaczy to, że nie powinno się o nich wspominać w książce? Komentarze na naszym forum |