Obiecywałam sobie, że końcówkę ciąży spędzę leniwie, pozwolę, żeby inni mi popomagali i ogólnie poodpoczywam, póki jeszcze mogę.
Termin na 10 kwietnia, a ja biegam. Wczoraj istny maraton, wizyta u lekarza, warsztaty Bezpieczny Maluch.
W poprzednim tygodniu jeszcze jakieś ostatnie zakupy,przygotowania i ostatnia na razie kawka i deserek w mojej ulubionej knajpce z koleżanką, a w czwartek jeszcze trochę biegania. Ale od czwartku nic już nie planuję!Pozałatwiane i pokupowane będę miała już wszystko i teraz na prawdę zamierzam leniuchować, oglądać dużo filmów i seriali póki mam czas no może, żeby się nie zasiedzieć całkiem, to spacery i ćwiczenia w szkole rodzenia
Zaczyna już do mnie troszkę docierać, że lada moment nasz synuś (lekarz wczoraj potwierdził, że nic się w tej kwestii nie zmieniło) będzie...
[ dalej ]