Zdawanie egzaminu na prawo jazdy dla niejednej i niejednego z nas to niezła przeprawa pełna stresu, nerwów i frustracji. Zrobiłam prawo jazdy całkiem nie dawno bo pod koniec 2010 roku, ale mam wrażenie, że im później się je robi tym gorzej. Młoda dziewczyna czy chłopak, którzy wybierają się na kurs mając zaledwie 18 lat nie przejmują się tak bardzo niezdanym egzaminem jak osoba starsza, tym bardziej, że pieniądze na kurs a następnie na egzamin są od rodziców.
Kurs poszedł mi bardzo szybko, bo miałam czas na jazdy i starałam się nie odwlekać go w czasie, żeby czegoś nie pozapominać, jeździłam cały czas z jednym instruktorem, co uważam za wielki plus bo wie co umiesz, co trzeba dopracować itd. Moja koleżanka robiła równolegle ze mną kurs w innej szkole, w ciągu tych 30 godzin miała 7 instruktorów, wiec to już było niezłe przegięcie, z każdym robiła to samo i każdemu musiała mówić z czym ma największy problem, co już przerobiła itd. Tak czy inaczej wracając do mnie, po skończonym kursie zapi...
[ dalej ]