Gdy leżałam na patologii ciąży te kilka tygodni temu, poznałam dwie sympatyczne dziewczyny - Agnieszkę i Iwonę. Obie urodziły swoje pociechy z początkiem lutego. Z obiema utrzymuję kontakt, ale tylko Iwona mieszka na tyle blisko, bym mogła ją odwiedzić. Ba, mieszka na tym samym osiedlu co ja, i to blok w blok z moją mamą! Jeszcze w szpitalu umówiłyśmy się na spotkanie i wspólne spacery.
Ostatnio Iwona zaprosiła nas do siebie. Mam zamiar wybrać się z wizytą już w następnym tygodniu, ale... Nauczono mnie, że nie idzie się z pustą ręką, gdy jest to pierwsza wizyta i gdy idzie się do dzieciątka. Więc teraz intensywnie myślę nad prezentem i dla mamusi i dla jej córeczki. Na chwilę obecną wiem, że Iwonka karmi piersią (jeszcze), a mała Oliwka smoka ciąga tylko czasami. Przejrzałam swoją wyprawkę i doszłam do wniosku, że mamie podaruję wkładki laktacyjne, a Malutkiej gryzaka. O ile wiem, że ta druga na pewno w którymś momencie skorzysta ze swojego prezentu, o tyle nie wiem, czy mamie przydad...
[ dalej ]