Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Moim zdaniem lepiej kupić używane (z finansowego punktu widzenia), ale nie za stare - w dobrym stanie są jedynie kilkuletnie. Ja jednak kupiłam nowy (Opla Corsa), ale tylko dlatego, że była wyprzedaż (u dealera Opla http://opel.autozoliborz.pl ) i trafił mi się dobrej cenie.
Z nowymi też nie zawsze jest bosko. Trzeba przemyśleć, jakie są fundusze i na jakie trasy potrzebujemy auto, jak często go używamy itd. Wtedy można podjąć jakąś rozsądną decyzję
Mój mąż miał spore wątpliwości co do nowego auta, głównie ze względu na cenę. Ja mocno obstawałam, żeby wziąć nowy, bo jest gwarancja no i mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje. Z kasą bywało u nas różnie, więc dla bezpieczeństwa ogarnęliśmy pożyczkę w banku Raiffeisen, na jakichś promocyjnych, bardzo dobrych warunkach, i do dziś śmigamy całą rodziną moim ukochanym Fordem
Stawiacie dom ale na kredyt czy z własnych zaoszczędzonych pieniędzy kredyt nie musi być straszny. Też każdy powinien odpowiedzialnie brać kredyty. Ja kończąc hipotekę (zostalo mi 6 miesiecy w momencie brania kredytu hipotecznego). Starałem się o zwykły w Raiffeisen, bo cenowo jest podobny do samochodowych w konkurencji. I mogę manipulować ratą więc obciązenia nie ma.
Ja jestem za tym, żeby kupować używany samochód. Mojej koleżance udało się kupić Opla Corsę z niewielkimi wgnieceniami w aucie, które potem naprawiła w ten sposób: http://tekstodajnia.pl/malowanie-i-szpachlowanie-auta-moze-nie-trzeba/. To wszystko wyszło ją i tak bardzo tanio, więc się opłacało.
Ja kupowałam samochód kilka lat temu i był on używany, ale zadbany. Zresztą ja też o niego dbam. Niedawno byłam na usłudze auto detailing w Caressence.pl. Teraz lakier odzyskał dawny kolor i wygląda świeżo.
Nie opłaca się raczej kupować nowego auta. Tzn. jasne, jeśli kogoś stać i ma taka fanaberię (a z reguły ma) to ja nie mam nic przeciwko. Rynek musi hulać Z nowym autem jest tak, że mamy pewność, ze nie jest powypadkowe i nie musimy obawiać się o jakieś nieprzyjemne niespodzianki, ale jakiś dwu-, czy czterolatek używany nie odbiega od nowego auta - jedynie ceną
Znalezienie dobrego auta nie jest wbrew pozorom takie proste, nawet w przypadku w miarę młodych aut, takich do 3-4 lat. Sama to przerabiałam, w sumie kilka dni zmarnowałam na sprawdzenie prawie 20 aut i po tak długim czasie wybór padł na jeden wspaniały egzemplarz Volvo