Naleśniki robię zarówno na mleku krowim jak i na takim sklepowym. Jeśli chodzi o mleko krowie to jestem raczej spokojna, że jest ok, bo jest od krowy, którą jeszcze hodują moi rodzice. Krówka jest pasiona trawą, która rośnie koło naszego domu, nie podają jej żadnej chemii, więc jestem spokojna, bardziej obawiałam się mleka sklepowego. Póki co Frankowi nic nie jest po żadnym mleku. Ostatnio zaczęłam podawać Frankowi normalne jogurty, w nie za dużych ilościach i jest dobrze.
Nie znam się na badaniach związanych z podawaniem mleka krowiego dla dziecka, być może paolinka ma rację, ze takie mleko powinno się podawać cielakom. Wiem że ja takie piłam praktycznie od urodzenia takie mleko i moje koleżanki również, może to zależy od krowy i od tego w jakich warunkach są chowane i jak jest przetwarzane to mleko. U mnie było wszystko ok, moi rodzice nigdy nie podawali krówkom żadnych wspomagaczy, chemii itd, może dlatego było dobre.
Czytałam, że mleko kozie jest bardzo dobre i zdrowe dla dziecka, słyszeliście coś na ten temat, a może podajecie dziecku. Namawiam rodziców, żeby sprzedali krowę a kupili kozę