Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Witam dziewczyny jestem tu nowa. Obecnie końcówka 5 miesiąca ciąży . I mam taki problem mój małżonek bardzo chciał mieć syna,moja ginekolog na jednym z badan powiedziała,że to będzie syn na co mąż się ucieszył , na kolejnym już mówiła córka po czym mąż był zawiedziony bardzo . Mówi wciąż ,że będzie syn a ta ginekolog sama nie wie co mówić. Zamierzam wkrótce iść na usg w 3D/4D i mieć pewność dzięki temu co do płci .A co jeśli to córka będzie a mąż się zawiedzie . Jak mam go przekonać ,że córkę mieć też jest fajnie ? Co mogę powiedzieć by z niej też się cieszył? Skoro mówi ,że jak będzie córka to nie przeżyje,że to taki wstyd .Wkońcu nie płeć się liczy a zdrowie dziecka....Pomóżcie:)
Mi na usg też mówili raz, tak raz tak w sumie to ja się nastawiłam bardziej na syna a mężowi było wszystko jedno, byle zdrowe. W zasadzie to trudno ci coś doradzić bo nie wiem jak dorosłemu facetowi wytłumaczyć, że najważniejsze jest aby dziecko było zdrowe. Nie rozumiem o co chodzi z tym wstydem?? jak wogóle można coś takiego powiedzieć, no chyba że jest się chinczykiem lub pochodzi z krajów muzułmańskich. Może on nie do końca dojrzał do bycia tatusiem, a może jak zobaczy małą, czerwoną i pomarszczoną istotkę to mu wszystko przejdzie i oszaleje na punkcie córeczki tatusia
On zawsze chciał mieć syna , od początku kiedy go poznałam to mówił ,że z synem to będzie robił i tamto ,zostało mu to do dzisiaj:) Dotego w jego rodzinie są same córki dlatego on chce tak syna... Nie zapomnę jak po tym usg gdy się dowiedział ,że to będzie córka mój kochany mąż powiedział,, tylko się zabić , bo zycie z córką nie ma sensu'' szlag mnie wtedy trafił:/ oj Ci faceci...
pewnie to mało pocieszające,ale ja tez bym się nie cieszyła na córkę
pewnie,że ważne żeby dziecko zdrowe było,podejrzewam że chodzi tu o te męskie stereotypy, drzewo,dom i syn...bo co innego ? będzie dobrze,pozwól mu oswoić się z tą myślą.
Anioleq takie słowa na pewno bolą i długo się pamięta ...córeczka jest przecież cudowna, ja też będę mieć. Mój się bardzo cieszy i nawet jeśli kiedyś wolał syna, to teraz woli córkę Zobaczysz, córeczki są tatusiowe. Na pewno jak widzi dziewczynki znajomych to dostrzega jakie są słodkie i fajne maluchy. Pewnie, że każdy men chciałby przedłużyć ród, ale zawsze można nad tym potem popracować, a takie prace są przecież bardzo przyjemne A jak się urodzi, to zwariuje na jej punkcie! Nie znam jeszcze faceta, który nie oszalał na punkcie swojej małej różowej istotki Może musi się oswoić z sytuacją.
ja nie wiem co to za roznica ja chcialam miec corke i mam i kocham ja nad zycie maz, dziadkowie tak samo ze strony mojego meza sami faceci wiec kazdy sie cieszy ze jest dziewczynka ale jak by byl chlopiec tez bym sie cieszyla ale pewnei nie az tak ale to wkoncu moje dziecko i najwazniejsze zdrowie
Jak narazie jak widzi takie słodkie wg mnie przynajmniej małe dziewczynki to mówi ,że synuś jego i tak będzie lepszy:P Nawet jak mówi coś odnośnie naszego dziecka to mówi ,,on'' ciągle:P Ach i jak to znieść , boję się ,że córkę jak coś to nie będzie nawet kochał:( Wkońcu to wg niego 2 wrzeszczące baby będą;/
Nie przejmuj się tym jego gadaniem, przecież w tym szczególnym okresie powinnaś się jak najmniej stresować, może właśnie w tym tonie porozmawiaj z mężem .Bo co tam że dziewczynka, czy chłopiec jeśli będzie nadpobudliwe od tych Twoich rozterek. A tak serio, to z całą pewnością mąż oszaleje na punkcie swojej córci może tylko musi się oswoić z tą myślą
moj maz na szczescie o tym wie - tzn inaczej - mamy dwoch synkow i spodziewamy sie trzeciego dziecka tym razem chcielibysmy miec corcie ja zawsze chcialam miec dwoch synow i corke... moze sie udalo tyle, ze hmmm dzidzius nie chce sie nam pokazac na usg a jesli maz narzeka na plec to mozna mu z cala swiadomoscia powiedziec, ze plec dziecka zalezy tylko i wylacznie od mezczyzny, wiec jesli mu sie nie podoba to pretensje moze miec tylko i wylacznie do siebie