Ja też sama gotuje. Trochę mnie zastanawia ten spór powyżej, szczególnie zdanie : mdłe i niedoprawione. Boszz, przecież to normalne, że dziecku się nie doprawia, no ja przynajmniej nie doprawiam, a merytorycznie się trochę przygotowywałam do tego pichcenia dla malucha. Na słoiczkach też zresztą nigdzie nie spotkałam, żeby w składzie były przyprawy wymienione
No inna kwestia to dobranie składników tak aby smak był dobry, samodzielnie można pokombinować.