Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Też na początku zapisałam się na Inflancką, bo zamierzam tam rodzić , ale mieszkam troszkę daleko i zdecydowaliśmy z mężem, żeby poszukać czegoś bliżej. Zajęcia na Inflanckiej były jakoś od 18 i nie zawsze mój mąż mógłby uczestniczyć a martwiłby się o mnie jakbym miała wracać po 20-tej do domu, zresztą ja sama też nie chciałam. A soboty by nam nie pasowały, bo nieraz wyjeżdżamy do rodziców.
Ja chodziłam do szkoły rodzenia Wanda na Strusią. Szkoła jest bezpłatna. Warunkiem darmowego uczestnictwa w szkole jest meldunek stały lub czasowy w Warszawie.
Dokładnie bardzo się cieszę, że takie szkoły są bezpłatne, bo dużo można się w nich nauczyć. Nie każdą mamę czy tatę byłoby stać na wykłady i ćwiczenia, zajmowanie się maluszkiem nie jest łatwe a po takiej szkole jest lepszy start Wiem po sobie, że dużo mi pomogła, te pierwsze tygodnie już nie były takie strasznie, wiedziałam jak trzymać dziecko, jak przewijać, na co zwracać uwagę itp, wiadomo, że jeszcze mnóstwa rzeczy sie nie wie, ale tak czy inaczej cieszę się, że z niej skorzystałam.
Witam Ja chodzę do Szkoły Rodzenia na Czerniakowskiej w Szpitalu Orłowskiego. Jest w całości refundowana, trwa 8 tyg. Jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni, położne są bardzo miłe i naprawdę dużo się dowiedzieliśmy. A co do szpitala... cóż, super nowoczesny to on nie jest, ale personel medyczny chyba jest godny polecenia. Ja się mocno zastanawiam nad porodem w tymże szpitalu.