Ostatnio dużo się szlajałam po forach i stronach dla mam z dziećmi. Zauważyłam, że pojawiło się w Polsce (bo na świecie to już dawno temu) trochę firm-producentów produktów dla dzieci, ale takich nietypowych.
Przykładem jest Bugaboo, które ciekawi designem, no i światowe sławy używają tych produktów.
Albo Cosatto. To jest w ogóle ciekawostka. Firma ma nie tylko odjechane produkty, ale też i .. uwaga.. sadzi drzewko za każdy sprzedany produkt.
Ciekawa jestem, czy dobry wygląd (oczywiście przy dobrej jakości) i fajerwerki typu sadzenie drzew na Was dzialają? Nie muszę dodawać, że te produkty słono kosztują, ale kurcze fajne są. Chodzi mi właśnie o tę granicę między bajerem, a szarym życiem. Co sądzicie?