I pracujemy
przez ostatni tydzień razem z Frankiem jeździłam do żłobka/przedszkola. Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć na teraz taką pracę do której mogłabym zabierać swoje dziecko, zawsze to parę groszy wpadnie a tak to z jednej pensji jest na prawdę ciężko wyżyć.
Tydzień był ogólnie ciężki, nie tyle dla mnie co dla Franka. Franek jest koleżeński, nie boi się dzieci więc z zabawą nie było problemu. Problem pojawił się kiedy był czas na sen. Mój synek jest przyzwyczajony, że zasypiał w zupełnie innych porach niż dzieciaczki z przedszkola, ale lepiej dla niego, żeby się przestawił do snu tak jak przedszkolami. Nie mogę przecież usypiać tylko mojego dziecka, bo jestem tam dla wszystkich. W pierwszych dniach ze snem było ciężko ponieważ Franuś się budził, płakał i chciał do mamy. Nawet jak udało mu się zasnął to nie spał tyle co zawsze i później był rozdrażniony. Franek w ogóle jak je...
[ dalej ]