Jeśli chodzi o depilację-mam zamiar umówić się do kosmetyczki. Jakoś zniosę ten wosk co do lewatywy jak już by się okazała potrzebna-wolę w szpitalu.
W ogóle niby z mężem zawsze otwarcie o wszystkim rozmawiamy, nie omijamy żadnych tematów nawet tych najintymniejszych i swobodnie zawsze się czuliśmy, ale jakoś temat ciąży, a szczególnie porodu i seksu w ciąży jest dla męża trudny. Nie spodziewałam się tego, ale i nie namawiam na siłę, żeby go nie zrazić.