No i przyjechala...teściowa przyjechała...Myślałam, że pomóc przyjechała, ja naiwna istota...Wyciągnęła te swoje złote rady jak królika z kapelusza...i zaczął się armagedon...
Kasiu czemu ty ciągle Franka nosisz?
Kasiu czemu on na łóżku leży a nie w łóżeczku?
Kasiu czemu ty tak go ciągle do piersi przystawiasz?
Kasiu tamto i owamto, ręce opadają, bo czy Szanowna teściowa nie rozumie, że
-dziecko często przytulane to dziecko szczęśliwe? że będę go przystawiała do piersi tyle ile będzie chciał
Każdy ma swoje metody wychowawcze. Starszy syn ma 4,5 roku i nie uważam, żebym wychowywała go źle, więc czemu mam stosować inne metody przy młodszym?
Szanowna teściowa chyba uważa że 3mc berbeć powinien cały dzień leżeć samopas w łóżeczku, a jeść mu dawać równiuśko co 2godziny?!
Synów należy wychowywać tak, aby ich przyszła żona mogła mi podziękować, ot co, taka prawda!
I zastanawiacie się pewnie co na to mój Szanowny M? Otóż nic, siedział jakby nie tylko język mu ucięło....