Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce. |
markalita napisał(a):Ja mojemu Adrianowi dawałam. I zawsze klaps pomagał. Myślę, że akcja, która teraz jest prowadzona przeciwko biciu dzieciom nie dotyczy zwykłych klapsów, a porządnego lania.
MarDeb napisał(a):Piszę jako wychowawca przedszkoly
Klaps działa ale jest nie jest dla mnie dostępny jako środek wychowawczy. Rodzicom pomaga a mi utrudnia pracę,, bo dzieci wiedzą, że ja im klapsa ne dam.
markalita napisał(a): Myślę, że akcja, która teraz jest prowadzona przeciwko biciu dzieciom nie dotyczy zwykłych klapsów, a porządnego lania.
magda_84 napisał(a):Oglądałam jakiś czas temu program, chyba to był nawet "Dzień dobry TVN" i muszę Ci powiedzieć, że się mylisz. Akcja przeciwko biciu dzieciom dotyczy również dawania klapsów. Ale ja osobiście sama również nie raz dałam klapsa Julce. Zgadzam się z Wami, że to pomaga w wychowaniu. Ale o porządnym biciu nie ma mowy.
MarDeb napisał(a):A gdzie jest granica? W ilości uderzeń? W ich sile? Kiedy są klapsy a kiedy lanie? Czy uwzględnia się nadwarażliwość lub podwrażliwość dotykową dzieci?
mamasi napisał(a):Oczywiście wszyscy macie rację. Każdy dał dziecku klapsa, niektórzy nawet nim potrząsali. Nie wszyscy majajednak odwage sie do tego przyznać. Moja mała te dostała kilka razy w pampersa - bo jak stanie na środku skrzyzowania to co? poglaskać...Jeden klaps zdziała czasami cuda. Teraz spacery sa przyjemnością a nie kombinowaniem co ona może odwalić:) pozdrawiam i gratuluję odwagi tym, którzy się przyznali:)
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 105 gości