BIMBI.pl

w dd tvn mowili o tym ze takie specjalne herbatki dla niemowlat zawieraja w sobie 97 % cukru. Czy wy dawaliscie swoim dzieciom takie wlasnie herbatki czy zatapilscie je czyms innym?

kotus8923 napisał(a):w dd tvn mowili o tym ze takie specjalne herbatki dla niemowlat zawieraja w sobie 97 % cukru. Czy wy dawaliscie swoim dzieciom takie wlasnie herbatki czy zatapilscie je czyms innym?

ja dawałam do 8mc dla córci a dla synka nie dawałam bo nie lubiał wolał mleczko mamy a jak był starszy tak koło 7-8mc to robiłam mu soczki z owoców tj.maliny,porzeczki,wiśnie albo gotowałam kompoty

Jestem zdziwiona że aż TTTTYYYLE cukrów w tych herbatkach

ja chyba tez juz przestane kupowac te herbatki

Ja dawałam ,ale teraz praktycznie pijemy wodę lub kompoty a na zimę zawsze mamy słoiczki zrobione z malin czy z wiśni

Ja się tam tych gotowych granulowanych herbatek wystrzegam, w nich faktycznie sporo cukru a jak maluszek się do słodkiego przyzwyczai to później ciężko go będzie namówić do innych napoi. Mój urwis samej wody też nie lubi ale lubi kwaśne smaki więc mu gotuję kompoty ze świeżych owocków ale cukru nie dodaję

Potwierdza. Lepiej postawić na coś "swojego". U nas w domu woda z syropem własnej roboty stała się hitem. Podobnie jak herbata słodzona miodem.

jesli chodzi o herbatki to nie wiem ja daje koperek i rumianek ze wzgledu na bole brzuszka

ja i my napisał(a):Potwierdza. Lepiej postawić na coś "swojego". U nas w domu woda z syropem własnej roboty stała się hitem. Podobnie jak herbata słodzona miodem.

To tak jak i u nas też domowe i synkowi bardzo smakuja i nie ważne czy sok z aronii czy żurawinka ,wszystko lubi

ja i my napisał(a):Potwierdza. Lepiej postawić na coś "swojego". U nas w domu woda z syropem własnej roboty stała się hitem. Podobnie jak herbata słodzona miodem.

Miód jest świetny ale niestety nie dla dzieci poniżej pierwszego roku życia, podobnie jak czosnek jest bardzo silnym alergenem.
Ja teraz w chłodniejsze dni podaje herbatki owocowe maluchowi, tylko trzeba dobrze wybierać, żeby nie trafić na czarną aromatyzowaną tylko kupować typowo z suszu owocowego.

Ja kupiłam synkowi dosłownie jedną taką herbatkę, nie chciałam go faszerować cukrem. Do picia dawałam głownie wodę, sporadycznie rozcieńczone soki (wybierałam te bez cukru), czasem sama wyciskałam sok z pomarańczy i też dodawałam trochę wody. A ostatnio daję mu zioła, które sami z mężem pijamy - miętę, melisę, pokrzywę.