Strona 3 z 46

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 00:13
przez ramonka
My z racji wieku na razie biszkopty, herbatniki
czasem jakies ciastko przechwyci
:D
ale ogolnie mamy czas ;)

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 00:19
przez gumcia
Nasz maluszek dostaje raz na dwa dni jakąś slodycz,

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 13:33
przez agasug
Jak tu dziecku ograniczać słodycze jak dziadki za ścian :( :D

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 18:29
przez ania_20
no ciężko wtedy ograniczyć:)dziadki to tacy są:)dla wnuczka wszystko zrobią:)hi hi

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 22:27
przez gumcia
Slodycze można dawac dziecku ale niestety z umiare

Re: Słodycze

PostNapisane: 31 maja 2010, o 22:42
przez eduszo79
moj ma dwa latka i je strasznie malo slodyczy. nigdy nie bylam zeby mu dawac. teraz czasem zje lizaka (daje mu jak nie moze juz wysiedziec we wozku) i czasem cos z kinderkow. a tak nie karmie go slodyczami. maly woli jednak owoce.

Re: Słodycze

PostNapisane: 1 paź 2010, o 00:18
przez gumcia
Mój synek je słodycze.Nie są to duże ilości,ale maluch tez czasem musi coś zjeść slodkiego,nie wystarczy że sam jest słodki.Rozumiem nadwaga,próchnica ale trzeba dać dzieciom słodycze ale nie w dużych ilościach,

Re: Słodycze

PostNapisane: 13 sty 2011, o 14:09
przez bendi9
Kto nie lubi słodyczy. Lubią je dorośli, jak i dzieci. Moja córeczka je uwielbia. Dostaje je tylko i wyłącznie w nagrodę, np. za dobre zachowanie itp.

Re: Słodycze

PostNapisane: 13 sty 2011, o 16:31
przez hadita
Moja gwiazda (19 miesięcy) na szczęście lubi słodycze wybiórczo. Czekolada - tak, ale biszkopta czy herbatnika czasem bierze, by po trzech gryzach rzucić w kąt. W ramach słodkości staram się jej dawać albo Danonka albo kawałek chlebka z miodem albo oczywiście owoce, z których też nie wszystkie jej smakują. Ostatnio zapałała awersją do jabłek, nie chce ani świeżych ani w formie jabłecznika. Może to kwestia pory roku?

Re: Słodycze

PostNapisane: 9 lut 2011, o 06:28
przez amie7
Mój synek przepada za czekoladą, ale staram się ją trochę ograniczać. Praktycznie w tygodniu nie daję mu słodyczy - no chyba, że do słodyczy zaliczyć chrupki kukurydziane czy paluszki. Słodyczowymi dniami są sobota i niedziela.