rozwarstwienie kosmówki
Napisane:
3 cze 2013, o 09:51
przez olusia85a
Chciałam się podzielić z Wami moimi nie miłym i doświadczeniami z 13 tyg ciąży. Otóż w 13 tyg w nocy pojawiło się krwawienie, kolor żywej krwi. Oczywiście szybko szpital, USG serduszko bije ale skąd krwawienie? Nie wiadomo, nic nie widać, badanie ginekologiczne tez nic nie wykazało. No spa, Duphaston i lezenie. Następnego dnia USG i znów nic nie widać, krwawienie troszkę mniejsze ale ciągle żywą krew. Kolejny dzień USG krew juz brunatna i skrzepu a na USG nic nie widać. Następnego dnia USG pokazało krwiaczka, no spa, Duphaston i oszczędny tryb życia i do domku. Splamienia ustąpiły. Po 3 dniach znowu się pojawiły splamienia ale brunatne. Tel do lekarza, szpital, USG i okazało się, ze doszło do rozwarstwienia kosmówki. Dalej no spa, Duphaston i lezenie. Po tyg leżenia, wstawania tylko na siku po rozwarstwieniu ani śladu. Ciągle lezenie, jedzenie na leżą co było katorga ale warto było.
Re: rozwarstwienie kosmówki
Napisane:
3 cze 2013, o 10:40
przez MagdaF
Ja od 4 tygodnia leżenie, leki, krwawienie było... kosmówka się odklejała
Re: rozwarstwienie kosmówki
Napisane:
3 cze 2013, o 14:25
przez rozalka_k
ja mam podobnie
Na 1/3 odklejona kosmówka i 2 krwiaki po 5cm, z czego jeden zaczął wchodzić pod maluszka
Ale jak stwierdził Pan profesor z kliniki: cuda czasem się zdarzają
Teraz 1 krwiak zniknął, drugi przemieścił się, że nie zagraża maleństwu i jest całkiem dobrze, ale leżę od 5 tygodni więc warto
Re: rozwarstwienie kosmówki
Napisane:
3 cze 2013, o 15:03
przez olusia85a
Gdy leżałam w szpitalu miałam już najczarniejsze myśli. Po powrocie do domu czytałam na różnych forach jakie są szanse na utrzymanie ciąży i to wcale nie podtrzymywało mnie na duchu a wręcz przeciwnie. Starałam się ograniczyć moje ruchy do absolutnego minimum. Wstawanie tylko do łazienki, szybki prysznic na siedząco, nawet bałam się czasem przekręcić z jednego boku na drugi. Kręgosłup bolał strasznie ale skoro to miało pomóc to dlaczego by nie spróbować - przecież chodziło o życie mojego Maleństwa. Lekarz dobitnie powiedział, ze tylko leżenie plackiem może pomóc, oczywiście hormony też. I udało się. Dziś zaczynam 28 tydzień i mam nadzieję, ze jeszcze przynajmniej te 10 tyg będziemy stanowić jedność.
Re: rozwarstwienie kosmówki
Napisane:
22 maja 2016, o 13:28
przez furnitures7