Ja stawiam na minimalizm, tzn. jeśli witaminy to tylko naprawdę potrzebne do rozwoju mojego maluszka. Przy pierwszej ciąży brałam tylko (albo i aż) kwas foliowy
teraz jestem na początku dłuuugo przez nas wyczekiwanej drugiej ciąży <3 rozmawiałam z panią w aptece i powiedziała, że mogę brać Folik Mama 1 (w pierwszym trymestrze właśnie), a później 2/3. Jak sprawdzałam ulotkę (zawsze sprawdzam, ten typ tak ma
) to brzmi dobrze, ale jeszcze skonsultuję z ginekologiem, no bo jednak wolę potwierdzać takie decyzje... Wszystko dla zdrowia naszego maleństwa
A może któraś z Was słyszała coś od swojego ginekologa na ten temat?