BIMBI.pl

u mnie czesto w zasadzie co dziennie po 2 razy

ja piorę co dwa dni, mój mąż pracuje w hurtowni rybnej więc jeśli jego ciuchy przeleżą dłużej to do łazienki nie da się wejść
jak tylko maleństwo pojawi się na świecie na pewno pralka będzie chodziła codziennie poneiważ mam zamiar na początku używać tetrowych pieluszek

Hej, jestem mamą czterech dziewczynek,u mnie nie ma dnia bez prania, właściwie pralka chodzi na okrągło, ale nie w tym problem, problem w tym że później muszę to wszystko prasować, sąsiadka ma żelazko Braun, i bardzo sobie chwali, mówi że łatwo i szybko się prasuje,zastanawiam się nad zakupem, by ułatwić sobie życie

Ja Sandrunii nowe ubranka wyprałam już w proszku ,,dzidziuś' i wyprasowałam

Ja 3-4 razy, bo mamy pieluchy wielorazowe. Pierzemy w nocnej taryfie

brydziula6 napisał(a):Zakupiłam dziś proszek Lovela a babcia chcąc się dorzucić kupiła płyn do płukania Jelp. Urządziłam dziś wielkie pranie, dobrze że zaopatrzyłam się w praktyczną suszarkę, bo "napadł" mnie deszcz i ze sznurków nie zdążyłabym pozbierać a tak prawie jednym ruchem ciach z balkonu do pokoju i pranie uratowane

Sugeruję prać w detergencie jednej firmy, przynajmniej na początek, mówię to jako matka małego alergika, stosując dwóch producentów jeśli będzie coś nie tak ze skórą, nie będziesz wiedziała kto jest winowajcom, a jeśli wszystko będzie ok to później możesz coś innego wprowadzić.

Koleżanka, która 1-go czerwca urodziła synka ciuszki pierze w proszku E Sensitive z dodatkiem płynu do płukania E. Ze skóra maleństwa nic się nie dzieje.

to prawda najlepiej wyprubowac jednego producenta a ewentualnie potem mozna zmienic. Przynajmniej bedzie wiadomo po czym jest wysypka

Już za późno... Jak coś się pojawi będziemy wtedy się zastanawiać.

ewmbo napisał(a):Koleżanka, która 1-go czerwca urodziła synka ciuszki pierze w proszku E Sensitive z dodatkiem płynu do płukania E. Ze skóra maleństwa nic się nie dzieje.

No ale maluszek może się też urodzić z bardzo wrażliwą skórą, a wtedy jednak produkty przeznaczone specjalnie dla dzieciaczków byłyby chyba jednak lepsze
Mój synek np. nie miał żadnych problemów ze skórą, wszystko było w porządku, mógł używać przeróżnych kosmetyków różnych firm (tych dla dzieci ), a córcia po pierwszym kąpaniu wyglądała jak poparzona albo coś i pierwsze co trzeba było zrobić to lecieć po Emolium, bo ma bardzo wrażliwą skórę i płyn do kąpieli jakiego używali w szpitalu tylko ją podrażnił...