BIMBI.pl

pewnie karzdy z nas ma ochote na malego klapsa ale poco faktycznie sprawy nie zalatwi tylko dziecko zacznie sie bac a poco wystarczy wytumaczyc usiasc i jeszcze raz tlumaczyc do skodku a napewno sa inne spooby by dzieco posuchalo

Ja to powiem tak, że nie jestem dumna z tego, ale czasem zdarzyło mi się, ze któremuś się przykleiło, czasem kiedy próbowaliśmy tłumaczyć, rozmawiać, upominać a nic nie pomagało, to czlowieka aż coś bierze wtedy. Owszem to nie jest wytłumaczenie, rodzice powinni przede wsztytskim tłumaczyć, muszę przyznać, że jednak u mnie w domu takie sytuacje się zdarzają jednak okropnie się wtedy czuję i staram się teraz bardziej dyplomatycznie podchodzić do wychowania. Wszystko jednak zależy od dzieci, moje to wrodzone potwory Jendnak zauważyłam, że można przesadzić też w drugą stronę, mamy znajomych, którzy wychowujądzieci bezstresowo, żednych klapsów, podniesionego głosu, tylko spokój w stusunku do dzieci. I szczerze podziwiam rodziców, którym udaje się tak wychować dzieci takim sposobem., Tym moim znajomym to kompletnie nie wychodzi. Kiedy ich dzieci przyjdą do nas, zdemolują dom, chodzą w butach po łóżkach, wysypują paluszki na dywan, biją matkę a ona spokojnie mówi"Kasiu uspokój się" - a Kasia ją jeszcze opluje to ja mam już dość. Chyba bym wyszła z siebie przy takim dziecku.

Jeśli ta metoda się sprawdza u Ciebie, to znaczy, że jej zastosowanie przyniosło efekt. Natomiast nie wszystkie dzieci dostosują się do niej, bywa że płaczą, wyrywają się i mają ogromny żal.Klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził. Dziecko powinno znać karę.Jestem przeciwna biciu i wszelkiej przemocy, ale klaps powinien być.

Ja niestety nie mam nerwów ze stali, chyba jestem zbyt nerwowa, wiem, że czasem zupełnie inaczej powinnam postępować, ale chociaż wiele na ten temat czytałam i próbuje wcielać w życie to nie takie proste. Właśnie o to chodzi nie u wszystkich sprawdzi się ta sama metoda, dzieci są różne, jedno będzie chętnie sprzątało samo, drugie kiedy da mu się dobry przykład pochwali będzie to następnym razem robiło, ale są dzieci, które wręcz przeciwnie chociaż by człowiek mówił ze sto razy, pokazywał, sam sie starał uczył różnymi metodami to i tak dziecko będzie robiło swoje. Są też różni rodzice jedni będą mieli anielską cierpliwość innym już podczas powtórzenia setny raz tego samego polecenia puszczą nerwy. Ja też jestem przeciwna bicu jednak uważam, że klaps nie robi jeszcze tak wielkiej krzywdy, jeżeli widzę już że dziecko ma mnie kompletnie gdzieś to przecież nie mogę tego zwyczajnie zignorować trzeba zareagować. Dobrym jest stwierdzenie, że dziecko karę powinno znać bo od popczątku należy je uczyć odpowiedzialnośći.

hmmmmmm....tak szczerze powiedzmy kto nie daje klapsów,Ja też mam cierpliwość do czasu,ale czasmi nie daje już rady.Oczywisćie zdarza sie to rzadko.Przysłowioły klaps to nic złego;)A te mamy które twierdzą że nie dają klapsów to mają chyba dzieci Anioły

Albo same są aniołami i wychowują je po anielsku.Ale wracając do sprawy klapsów- nie należy nimi zbyt często szafować, bo staną się nic nie znaczącą karą.

Ja jestem przeciwniczką klapsów. Być może dlatego ze Zuzia ma niespełna rok, jednak wydaje mi się, że tłumaczenie czegokolwiek ręcznie nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli mowa o bezstresowym wychowaniu - to nie znaczy, że dziecko może wyjsc na głowe i robić co chce. To trudne tłumaczyc i setny raz powtarzac to samo, ale chyba jednak wykonalne. Moge wam powiedzieć że ja NIGDY w zyciu nie dostałam klapsa. Chyba że nie pamiętam, ale watpie żeby mama biła mnie tylko do 4 roku zycia np
I jakoś żyje, funkcjonuje i potworem nie jestem - a uwierzcie tak trudne dziecko jakim byłam ja to nieczęsty przypadek!

Narazie jest za mały,ale jak będzie starszy i zasłuży,to dostanie,tak myślę.

markalita napisał(a):Ja mojemu Adrianowi dawałam. I zawsze klaps pomagał. Myślę, że akcja, która teraz jest prowadzona przeciwko biciu dzieciom nie dotyczy zwykłych klapsów, a porządnego lania.

niby mowia tez o klapsach ale nie wierze ze nie ma rodzica co by klapsa nie dal. na poczatku dziecku tlumacze ale jak juz przesadnie przegina to klaps niestety laduje na pupuni.

Ja sama byłam wychowywana bezstresowo i nigdy nie dostałam i zamierzam też nie dawać klapsów mojemu dziecku.