Strona 5 z 9

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 2 paź 2012, o 15:31
przez MANNDARYNKA
A propo makaronu :D Przypomniałaś mi jak z mamą robiłam taki domowy makaron :D , trzebabyło go samemu ugnieść na stolnicy, dobrze wyrobić ciasto a potem mama miała taka specjalną maszynkę, która cięła to ciasto na cieniutkie nitki :)
Wymagało to sporo pracy, ale jaki ten makaron było dobry, nie takie co jest teraz w sklepach, tamten robiony miał zupełnie inne smak :) a jeszcze z takim domowym rosołkiem, super :D

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 2 paź 2012, o 16:11
przez bluszcz
MANNDARYNKA napisał(a):A propo makaronu :D Przypomniałaś mi jak z mamą robiłam taki domowy makaron :D , trzebabyło go samemu ugnieść na stolnicy, dobrze wyrobić ciasto a potem mama miała taka specjalną maszynkę, która cięła to ciasto na cieniutkie nitki :)
Wymagało to sporo pracy, ale jaki ten makaron było dobry, nie takie co jest teraz w sklepach, tamten robiony miał zupełnie inne smak :) a jeszcze z takim domowym rosołkiem, super :D

O zdecydowanie!!! Ja też tak pomagałam (nawet mam to gdzieś na zdjęciu ;)) ALe my nie miałyśmy takiej maszynki. Cięłyśmy to nożem na cienkie paseczki, co było chyba fajniejsze od wałkowania ciasta :lol:

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 2 paź 2012, o 16:45
przez MANNDARYNKA
Aż zapytam się mamy czy ma jeszcze ten sprzęt :D kojarze, że było to bardzo małe i proste urządzenie, niby takie nic a dużo dawało. To nie było na prąd, więc raczej się nie mogło popsuć, chyba, że sie połamało....ale tego nie pamiętam. Moja mama dba o rzeczy (ma mikser, który jest z nią odkąt pamietam, nie wiem, ale ok 20 lat to ma na pewno, ale chyba i więcje :) ) więc myślę, że to też może mieć tylko po prostu gdzieś schowała bo już nie używa :)
Kurczę a może sama bym zrobiła taki makaron :P Jak będę już na zwolnieniu to może się pobawię w takie rzeczy, mąż pewnie by się ucieszył :lol:

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 3 paź 2012, o 09:21
przez bluszcz
Całe lata już takiego nie jadłam :)

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 3 paź 2012, o 09:54
przez Kalusia
taki makaron to makaron,ja pamiętam do dziś zapach rosołu w babcinym domu i zapach natki pietruszki do rosołu dodawanego


ja uwielbiałam chodzic z rodzicami nad jezioro albo rzekę popływac dzisiaj ze swoimi dziecmi w życiu nad te same brudne jeziora i rzeki bym nie poszła

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 3 paź 2012, o 10:33
przez MANNDARYNKA
Jak byłam mala to pamietam jak się kąpałam się w jakimś stawie, na pewno był to staw hodowlany, bo pamiętam tabliczkę, "zakaz kąpieli" czy jakoś tak :lol: , ale było tam bardzo dużo dzieci z rodzicami i ja również :D. Chwilami nie można było znaleźć wolnego miejsca w wodzie. Woda nie była głęboka. Pamiętam też że nie była zbyt czysta, ale kogo to wtedy obchodziło :lol: . Rosło dużo tataraku i były tez bazie. W tej chwili nie weszłabym do takiej wody :lol: ale wtedy było super :D

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 3 paź 2012, o 12:10
przez anusia_100
ja to mało pamiętam :cry:

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 3 paź 2012, o 13:46
przez MANNDARYNKA
Zawsze coś tam się przypomina :), zwłaszcza jak ktoś naruszy jakiś temat to wspomnienia same się pojawiają przed oczyma :) Dzieciństwo to piękne czasy, trzeba zrobić wszystko, żeby nasze dzieci również miło je wspominały :)

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 8 paź 2012, o 08:24
przez bluszcz
Też mi się wydaje, że dużo wspomnień wraca, gdy ktoś ma podobne i o tym opowiada. W końcu, nasze dzieciństwa pewnie całkiem podobne były ;) wydarzeniem był przyjazd wesołego miasteczka i balony z helem. Dziś, mam wrażenie, ciężko jest sprawić dzieciom taką przyjemność takimi "banałami" ;)

Re: ile pamiętacie z dzieciństwa

PostNapisane: 8 paź 2012, o 12:11
przez MANNDARYNKA
Nie ma co ukrywać dzisiaj jest inaczej...Małe dzieci, na pewno większość uwielbia właśnie balony. Ja też je lubiłam jak była mała, ale jakoś przestałam je lubić i teraz "boje sie" ich, nie lubię ich dmuchać, boje się, że pękną itd, nawet sama nie wiem dlaczego.
Jako mała dziewczynka widziałam balony na imprezach, przeważnie na weselach i jaka to była radocha jak mogłam kilka zabrać do domu, jak mi nie dali to płakałam.
Moje dzieci będa miały balony na codzień, tak sobie obiecałam, przecież to jest tanie :D ja czekałam specjalnie na jakąs impreze, żeby je zdobyć ale moje dzieci będą miały napompowane w pokojach cały czas :D