Re: Robicie coś dla siebie? co?
Napisane: 23 kwi 2012, o 14:34
Ja miałam tak na początku małżeństwa... Teraz to już luuuuuuuuzik , zamykam się w łazience, robię maseczki itp., póki jeszcze byłam w ciąży udało mi się parę razy wyjść do ludzi bez męża (nawet 3 tygodnie przed porodem byłam na koncercie Audiofeels a mąż z synkiem w domu ), chodziłam do kina, na zakupy... Teraz mała jest za mała, żeby ją zostawić i sobie pójść, dlatego w ramach robienia czegoś dla siebie chodzę na spacerki z córcią Przynajmniej się człowiek dotleni A jak jeszcze do tego świeci słoneczko to już w ogóle bajka
Generalnie u nas sprawdza się coś, co przeczytałam kiedyś w wywiadzie z Piotrem Gąsowskim- "Jeśli nie doceniasz pasji człowieka, którego kochasz, nie możesz być z nim w związku". Mąż ma swoje mecze i treningi- to jest jego czas dla siebie, kiedy jest w domu i mała akurat mnie nie potrzebuje, ja mam czas na swoje przyjemności
Generalnie u nas sprawdza się coś, co przeczytałam kiedyś w wywiadzie z Piotrem Gąsowskim- "Jeśli nie doceniasz pasji człowieka, którego kochasz, nie możesz być z nim w związku". Mąż ma swoje mecze i treningi- to jest jego czas dla siebie, kiedy jest w domu i mała akurat mnie nie potrzebuje, ja mam czas na swoje przyjemności