Dzieciom trudno się przegrywa i to się tyczy prawie do wszystkich dzieci, przynajmniej tak mi się wydaje, większość dzieci jeśli już w coś gra to po to by wygrać i cieszyć się z tej wygranej, dorośli to dają dzieciom wygrać - wiadomo
, ale jak gra rodzeństwo lub przyjaciele to już nie jest tak łatwo i może dojść do spięć, chyba, że tak się poprowadzi grę (jeśli to możliwe), żeby wygrywało raz jedno a raz drugie dziecko
Czy rywalizacja w pierwszych trzech klasach jest dobra? No nie wiem, tak czy inaczej nie obędzie się bez niej i tutaj wielka rola rodziców, którzy powinni truć dzieciom, że czasem się wygrywa a czasem przegrywa, żeby dziecko nie popadło w kompleksy i w drugą stronę, żeby miało świadomość, że mimo wygranej kiedyś może nastąpić przegrana.
A kto ma rację? Z jednej strony fajnie jest rywalizować, a co za tym idzie ćwiczyć, strać się itd ale z drugiej ta przegrana a z nią wątpienie w siebie, myślę, że ta świadomość przegranej i wygranej przychodzi też z wiekiem