Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Często próbujemy zainteresować dziecko czytaniem, jednak w dobie nowoczesnych technologii, nie zawsze nam się to udaje. Dzieci zamiast do książki wolą usiąść do komputera czy konsoli. Książki wydają się dzieciom nudne.
Są jednak sposoby, które mogą pomóc zainteresować dziecko czytaniem. Poniżej je przedstawiamy, a bardziej czytelniczki naszego forum, które w jednym z wątków odpowiedziały właśnie na to pytanie: Jak zainteresować dziecko czytaniem?
Martyna1987 (mama 6-miesięcznego Adasia)
Prowadzę w przedszkolu grupę zerówkową. Zanim zaszłam w ciążę, dzieci te miały 4 i 5 lat, a więc osiągnęły wiek, gdy czytanie bardzo je interesowało. Chciały podpisywać samodzielnie swoje prace, samemu czytać książeczki. Każdego dnia po obiedzie kładliśmy się na dywanie, czytałam im książeczkę o kotku Atlasie- w ten sposób codziennie poznawaliśmy jedną literkę. Dzieci podawały mi słowa, które zaczynają się na tą literkę, ja zaś pisałam tą literkę na tablicy. Kiedy już dzieci poznały wszystkie głoski, zaczęliśmy czytać proste słowa z elementarza Falskiego. Chętne dzieci mogły również przynosić do przedszkola swoje książeczki i opowiadać ich treść. Kiedy czytam książkę z dziećmi, zadaję im pytania dotyczące ich treści. Wtedy wiem, kto słucha i które dziecko jest zainteresowane wspólnym czytaniem. Mamy również swoją biblioteczkę, z której dzieci mogą same wybrać, jaką chcą książkę dzisiaj czytać. Dobrym pomysłem na zachęcenie dzieci do czytania są bajki- grajki. Ja jednak preferuję książki papierowe, gdyż oprócz treści, są w nich ilustracje.
Ponadto od jakiegoś miesiąca czytam codziennie swojemu synkowi wiersze Tuwima, Brzechwy, Konopnickiej, Gellnerowej. Wiem, ze on niewiele z tego rozumie, ale czytając wiersz, mogę zmieniać ton głosu, robić różne minki i moje dziecko ma przy tym niezłą zabawę. Poza tym jest już zainteresowany kolorowymi ilustracjami. Myślę, ze to zaprocentuje w przyszłości i dzięki temu dziecko zobaczy, że książki nie są nudne i że to nie tylko druk.
Anya_86 (mama 4-miesięcznej dziewczynki)
Ja proponuję czytać dziecku od wczesnych jego dni, moja córeczka ma 4miesiące a już jej czytam, widzę jak ją to interesuje kiedy zmieniam ton głosu, czasami przyspieszam czy zwalniam w zależności od tego co czytam:)trzeba przyzwyczajać dziecko od początku do dobrych nawyków:)
malada (mama 6-letniej Kasi)
Ja po prostu od zawsze zwracałam uwagę Kasi na literki, gdziekolwiek się pojawiały. A ona zawsze wykazywała zainteresowanie. Napisy na sklepie, literki w wiadomościach telewizyjnych, napisy na różnych opakowaniach produktów no i książeczki. Zawsze czytałam jej dużo książek i nadal czytam. Teraz już Kasia zaczyna powoli sama czytać.
annaks (w 37 tygodniu ciąży z Marysią)
Ja czytam swojej córeczce, którą noszę jeszcze pod sercem, od 4 miesiąca ciąży, czytam bajki, książeczki polecane na tym forum, wiersze Tuwima, Brzechwy. Jak się urodzi mam zamiar dalej to robić mimo, że ona zanim zacznie rozumieć o czym ja czytam to trochę potrwa, ale wierzę, że właśnie w taki sposób przyzwyczaja się dziecko do książek. Przede wszystkim przez czytanie i poznawanie literek rozwinie się jej wyobraźnia, mowa, na pewno polepszą się stosunki międzyludzkie w przyszłości itp.
yvonta (mama 4-letniej Weroniki)
Ja czytałam mojej córci od kiedy tylko pojawiła się na świecie najpierw były to króciutkie wierszyki które łatwo można było zapamiętać w takich książeczkach ważne są też obrazki które ilustrują treść książeczki. Obecnie czytamy kilka bajek na dobranoc najczęściej o księżniczkach, wiele z nich córka zna na pamięć, zdarza się często korzystamy z audiobooków dzięki którym córa śledzi tekst (bądź obrazki) który czyta lektor a specyficzny dźwięk sygnalizuje kiedy ma odwrócić kartkę. Wiadomo jednak że przykład idzie z góry jeśli dziecko często widzi że rodzice sięgają po książkę i robią to chętnie to same wcześniej czy później są czytaniem zainteresowane. A dziś kiedy przyszłam po córę do przedszkola to moje dziecko "czytało" innym dzieciom podczas leżakowania. :D
wbarka (mama 6-letniej Hani)
Moim zdaniem należy od małego jak najwięcej czytać dziecku. Dziecko z chęcią patrzy na książeczkę, obrazki, a tym samym na literki. Musi zobaczyć, że czytanie jest fajne, że fajnie się spędza czas na czytaniu. Wtedy moim zdaniem jak będzie starsze, będzie chętnie sięgało po książkę.
Azja (mama 2-miesięcznej Madzi)
Praktycznie od początku ciąży czytaliśmy wspólnie Książki, głównie Tatuś, aby córeczka poznawała jego głos. Często ja zasypiałam, a córeczka w brzuchu delikatnie się poruszała słysząc głos tatusia. Jakie to były Książki? Różne, przygodowe, dla dzieci, czasem dla dorosłych. Teraz również czytamy i córeczka wydaje się być zainteresowana. Dlaczego? Bo Tatuś czytając zmienia głos, robi miny, gestykuluje. Myślę, że to jest klucz. Nie chodzi tylko o monotonne czytanie na dobranoc, ale właśnie ciekawe czytanie, które śmieszy, bawi, czasem nawet straszy, ale przede wszystkim zachęca do poznania kolejnych przygód naszych bohaterów.
Kasiiiaaa (mama 3-letniej Oli i miesięcznej Emilki)
Aby zainteresować dziecko czytaniem z pewnością trzeba mu czytać. Myślę jednak, że równie ważne jest zainteresowanie alfabetem i literkami. Jak to zrobić? Przedstawić dziecku alfabet na wesoło. Niech literki mają oczy, zęby, śmieszne fryzury. Ponadto niech przedstawiają słowa, które się rozpoczynają daną literką, np. M trzyma miotłę, B klepie się po brzuszku, C ma kwaśną minę jak cytryna. Tworzenie wspólnie takiego alfabetu to świetna zabawa i nauka za razem. Dziecko uczy się liter przez skojarzenia. Potem czytając wspólnie dziecko może w tekście wyszukiwać znane mu literki, w ten sposób zapoznaje się z drukiem i innymi słowami. Dodatkowo warto zakupić Dziecku tablicę na kredę, gdzie będzie mogło ćwiczyć i doskonalić pisownię, a jak coś się nie uda to wystarczy zetrzeć i zacząć od nowa.
annette282 (mama 4-letniego Frania i 2-letniej Milenki)
Moje sposoby to modulacja głosu, tłumaczenie niektórych wątków naszej wspólnej lektury, pokazywanie obrazków. I jak do tej pory- te sposoby działają;) Gdy czytam moim dzieciom, to staram się, żeby treść była dla nich czytelna i zrozumiała. Dlatego też, czytając opowiadania -zmieniam głos przy wypowiedziach bohaterów, zaciekawiając tym samym maluchy. Gdy widzę, że coś jest dla nich niejasne, bądź też zaczynają się nudzić, to przybliżam im wątek dodając dygresję; przybliżenie tematu z jakim się spotykają w życiu codziennym, dzięki temu bohaterowie literaccy stają się dzieciom bliżsi. Miłym urozmaiceniem czytania jest pokazywanie obrazków, dzięki czemu zaczyna bardziej pracować wyobraźnia, dzieci stają się aktywnymi słuchaczami. I jeszcze czytając- czytam wolno i ze zrozumieniem, wyraźnie- to też ważna cecha, aby maluszki były zaciekawione książeczką.
I jak do tej pory- te moje sposoby działają;) i aż milutko się robi na serduszku, gdy w ciągu dnia któreś dziecko przynosi mi książeczkę, aby po prostu mu ją poczytać... ;)
stella (mama 3-letniego Kacperka)
Mój Kacperek ma 3 latka i próbuje już sam czytać i liczyć Myślę że jest to zasługa naszych wspólnych zabaw Po książeczki od małego zawsze chętnie sięgał,woli je od zabawek Codziennie czytam dziecku a on mi oczywiście opowiada każdą przeczytaną stronkę:)Wiele jest przy tym zabawnych sytuacji:)Ale ja wsłuchuje się w jego opowieści,potwierdzam i razem tworzymy niesamowite,fantastyczne historie:)W domku mamy małą biblioteczkę,pełną kolorowych książeczek I nie są to tylko książki do czytania są również takie, w których mój synuś doskonale rozwiązuje wszelkiego rodzaju rebusy(oczywiście dostosowane do jego wieku)Myślę że aby zainteresować dziecko czytaniem należy w pierwszej kolejności umieć bawić się z dzieckiem,rozumieć jego potrzeby Zachęcać go po przez różne formy zabaw Nawet nasza kuchnia,przyozdobiona kolorowymi literkami i cyferkami,może być zachętą do sięgnięcia po książeczkę lub zwykła codzienna kąpiel,w której piana świetnie się nada na tworzenie literek i pobudzenie wyobraźni dziecka Nasze spacery i wspólne rozmowy Pokazywanie i objaśnianie dziecku wszystkiego co się dokoła nas dzieje Są doskonałe i bardzo zachęcające do wzięcia przez dziecko książeczki Aby mogło samo zobaczyć w nich co dziś np.z mamusią widziało jak było na podwórzu I jeszcze jedna zasada nigdy niczego nie robię na siłę,nie zmuszam i nie czytam jak dziecko jest zmęczone lub nie ma ochoty na czytanie Ono samo daje mi sygnały,że właśnie nadeszła pora na przejrzenie naszej biblioteczki i przeczytanie czegoś ciekawego:)Oczywiście decyzję wyboru książeczki zawsze zostawiam memu malcowi:)
Agunia29 (mama 8-letniego Oliwiera i 3-letniego Filipka)
Jak zainteresować dziecko czytaniem?Mam sprawdzoną metodę ,którą nauczyłam czytać mojego obecnie 8 letniego synka i tą samą metodą będę uczyć czytać mojego 3 latka.A było to tak: Mój 8 letni synek literek nauczył się-bawiąc się.Na lodówce były magnesy literkowe,układając je utrwalał sobie te literki(oczywiście wczesniej ja mówiłam jaka to literka , a on powtarzał).Bawiło go to .Potem uczyliśmy się wyrazów korzystając z "metody obrazkowej".Dzieci zapamiętują obrazkowo wyrazy , a dopiero póżniej zwroty.I następnie proste zdania poprzez łączenie wyrazów.Tutaj polecam "zabawa w czytanie".Nasza nauka tak naprawdę zaczęła się od magnesów na lodówce, od laptopów zabawkowych i malowania literek.Poza tym często będąc na spacerze czytaliśmy literki na tablicach rejestracyjnych aut.
"Metoda obrazkowa"
Polega na tym ,że pisałam na kartkach dużymi literami słowa,wyrazy.Rozwieszszałam w pokoju te kartki z napisami nazywającymi meble, zabawki itp.na lampie wissi katreczka z napisem "lampa", na oknie -"okno", na misiu-"miś" itd.Widząc wyraz dziecko widzi co on oznacza.Następnie głośno je wypowiadałam jednoczesnie wskazując karteczkę.Pokazywałam mu je kilka razy dziennie podczas zabawy czy zwykłych codziennych czynności domowych.Bawiliśmy się tymi wyrazami razem. "Metoda zabawa w czytanie"
Czytaliśmy razem z synkiem tzn.ja czytałam tak żeby widział tekst, a on słuchał .Potem rozmawialiśmy o tym co przeczytaliśmy , zadawałam mu pytania do tekstu.Albo kiedy ja czytałam synek dopowiadał słowa , które zna pokazując je jednocześnie.Pytałam jaka jest ostatnia albo pierwsza literka słowa , które usłyszał i sprawdzałam czy potrafi dzielić słowa na sylaby.Kazałam mu np. uzupełnić pojedyńczą literkę w krótkim wyrazie.Chodziło o to żeby przez zabawę oswoić go ze słowem pisanym i z tym ,ze czytanie się przydaje.Robiłam mu zagadki, łamigłówki wyrazowe.Wspólne czytanie dużo pomaga.
W naszym przypadku sprawdziły się obie metody , które opisałam.Poprzez "metodę obrazkową" daję dziecku szansę aby przez zabawę nauczyło się czytać."Zabawa w czytanie" świetnie rozwija wyobraźnię.W naszym domu królują Bajki, różne Baśnie i klasyka poezji dziecięcej( Tuwim, Brzechwa.)Dzięki temu , że zaszczepiłam w moich dzieciach miłość do ksiązek starszy synek płynnie czyta ze zrozumieniem ,ma fenomenalną pamięć, świetnie kojarzy fakty i ma świetnie rozwiniętą wyobraznię.Mając 4 lata znał na pamięc "Lokomotywę" Tuwima bo mu codziennie czytałam.Młodszy 3 latek również uwielbia jak się mu czyta książki,bajka na dobranoc to nasz rytuał. Nauka to nie przymus i obowiązek ,ale coś przyjemnego i naturalnego , więc czytajmy dzieciom dużo bo umysł u małych dzieci jest bardzo chłonny.
moniskab (mama 1,5-rocznej Anny)
Myślę, że nie ma lepszej metody zachęcenia do czytania jak dobry przykład. Jeśli dziecko widzi, że jego rodzice czytają, sprawia im to przyjemność, w sklepach sięgają też często po książki to kojarzy czytanie z czymś przyjemnym, ba z całą pewnością będzie samo chciało uczestniczyć w tej przygodzie z książką, bo dzieci zazwyczaj naśladują dorosłych. Wszystko co robi tata lub mama jest super !!! Moja córeczka choć ma niespełna 2 lata siada mi na kolana bierze książkę i wodzi wzrokiem po stronach, tak jak ja to robię, a do tego mówi coś w "swoim języku". W supermarketach nie robi awantury o zabawki, tylko krzyczy "baja", bo od samego początku była "oswojona" z czytaniem i myślę, że to wystarczy :)
malnad (mama 2,5-rocznej Nadii)
Czytanie to bardzo przydatna umiejętność i warto zacząć oswajanie z nią dziecka jak najwcześniej:) Ale na poważnie.... Ja wraz z mężem czytaliśmy już córeczce "do brzuszka". Ale tu chodziło o to aby mała znała nasz głos:) Kiedy mała się urodziła czytanie weszło nam już w nawyk i czytaliśmy małej codziennie (czasem nawet sprzeczaliśmy się kto ma to zrobić bo oboje chcieliśmy). Zawsze jednak mamy kilka zasad, którymi się kierujemy czytając córce. zaznaczam, że są to nasze własne zasady, które wypracowaliśmy sobie z czasem. Przede wszystkim czytamy małej książki dopasowane do jej wieku, bez skomplikowanych, niezrozumiałych słów. Początkowo były to kilkuwersowe wierszyki, stopniowo przechodziliśmy do dłuższych, aż doszliśmy do bajek. Czytając staramy się modulować i zmieniać głos, wcielając się w role poszczególnych bohaterów. Czytamy wolno i wyraźnie aby córka "wychwyciła" każde słowo.
Teraz ma 2,5 roku i przynosi sama książkę i mówi "mama, cyta". Uważam to za nasz ogromny sukces:) Moja córka Nadia czyta też swoim lalom i misiom:) Ostatnio nawet nasz pies ma "zaszczyt" słuchania bajek w wykonaniu mojej córki (mam nadzieję, że zdjęcie dołączy się do wypowiedzi bo chcę pokazać jak to u nas w domu wygląda:)) Nie musimy jej namawiać do "obcowania" z książkami, dla niej jest to oczywiste i naturalne.
agf (mama 2-letniego Natana)
Mój synek ma co prawda dopiero rok i 10 miesięcy, ale od początku staram się by książki dobrze mu się kojarzyły :) Sama uwielbiam czytać i bardzo chciałabym by mój synek także był molem książkowym. Dlatego od małego pokazuję mu, że książki to dobra zabawa. Może jeszcze nie w takim tradycyjnym rozumieniu, ale powoli dojdziemy i do tego :) Pierwszą książeczkę dostał jak miał 4 miesiące - taką materiałową do dotykania ;) Potem były z tekturowymi kartkami, z pojedynczymi rysunkami. Teraz mamy dwie opcje - same rysunki, czyli książki gdzie to ja muszę się wysilić i naopowiadać historii, poopowiadać co widać na obrazku i generalnie mega nagadać ... Druga opcja to już książeczki z bajkami, krótkimi, czasem rymowanymi, z kolorowymi ilustracjami i wyraźną czcionką. Synek lubi słuchać, do tego ogląda obrazki, a najlepsze jest to, że rozpoznaje już drukowane literki A, O, E i D. Jakiś czas temu na kartkach A4 zaczęłam mu pisać A i co kilka dni pokazywałam. Potem było zabawą dla niego wynajdywanie na okładkach moich książek, które całym stosem piętrzą się przy moim łóżku, właśnie tej literki i robił to zupełnie z własnej woli. Powoli dorzucałam kolejne literki i teraz dochodzi nawet do tego, że synek wyrywa mi książkę jak czytam i sam pokazuje literki :D
paollinkaa (mama 7-tygodniowej Lenki)
Gdy okazało się, że po moim serduszkiem ktoś mieszka postanowiłam, że od samego początku zadbam o zbudowanie pomiędzy nami najpiękniejszej więzi. Tylko jak to zrobić, gdy Maluszek jest cały czas schowany? ;) Całymi dniami mogłam głaskać się po brzuszku i do niego mówić. Wieczorami po kąpieli wprowadziłam mały rytuał - czytanie. W końcu czym skorupka za młodu nasiąknie.. I tak mijały dni, tygodnie, a potem miesiące. Do wieczornego czytania coraz chętniej włączał się tatuś. Dziś Lenka ma 7 tygodni i uwielbia, gdy czytamy jej książeczki lub opowiadamy bajki. Leży nieruchomo wpatrując się w narratora od czasu do czasu posyłając radosny uśmieszek :)
ruraododkurzacza23 (mama 15-miesięcznego Filipa)
Moim skromnym zdaniem chcąc zainteresować nawet to najmłodsze dziecko czytaniem powinniśmy odpowiednio do wieku i zainteresowania dziecka wybrać książeczkę. Mój Filip ma obecnie 15 miesięcy bardzo interesują go zwierzątka i autka więc czytamy mu książki o tejże tematyce i daje to rezultaty ponieważ potrafi dotrwać spokojnie do końca. Po za tym dziecku powinniśmy czytać od momentu jego narodzin, dawać mu oswajać się ze strukturą książki bo nie można interesować się czymś czego się nie zna. Po za tym czytając dziecku powinniśmy zmieniać intonacje głosu, wczuwać się w role bohaterów książki. Za starszym dzieckiem można po przeczytaniu książki porozmawiać na jej temat. Ważne jest też aby dać dziecku wybór, pójść z nim do biblioteki aby mogło wybrać sobie książkę jaką chce aby mu przeczytać nie narzucać mu że "dziś weźmiemy tą" jeżeli dziecko ma ochotę posłuchać innej.
Morena (mama 3-letniego Jakuba)
Bardzo lubię czytać książki i zachęcam do czytania również moje dzieci. Kiedy synek miał ok 4 -5 mies. zaczęłam pokazywać mu wyrazy napisane na kartkach. Początkowo po 3 słowa ,potem zwiększałam zasób słów Po roczku też miałam zapisane karteczki z napisanymi przedmiotami np. na szafie był napis szafa. Dużo czytałam mu bajek ,bo dziecko jest zainteresowane bardzo kolorowymi obrazkami. Teraz kiedy otwiera bajki mówi je z pamięci . Lubi czytać nie tylko książki ale też ciekawi go książka kucharska czy nawet prasa i wtedy czytamy oczywiście . Dzięki temu teraz ładnie buduje zdania ,ma duży zasób słów i wiedzy. Te same sposoby teraz zaczynam wprowadzać przy córce . Najważniejsze to myślę żeby od maleńkości oswajać dzieci z książkami aby miały dobry start Czytanie książek to świat wiedzy a dziecko chłonie wiedzę jak gąbka.
Martusia@mamusia (mama 17-dniowego Kacperka i 2-letniej Kinii)
Po pierwsze-czytać dziecku od ramego początku,czyli od poczęcia,dzięki temu przyzwyczajamy dzidzie do swojego głosu w bardzo pożyteczny sposób. Po drugie-dawać dobry przykład,czytać samemu dla siebie i pokazywać dziecku,że to jest przyjemne. Po trzecie-czytając z maluszkiem wybierajmy książeczki z obrazkami i DOSTOSOWANE DO WIEKU,aby brzdąc rozumiał co mu się czyta i aby go to interesowało. Po czwarte-czytajmy wtedy,gdy maluch tego chce,a nie wtedy,gdy chcemy tego my,ponieważ może odebrać to jako karę i się zniechęcić. Po piąte-możemy go zachęcać mówiąc jakie są ciekawe,opowiadać o nich,pokazywać obrazki... Tego uczyła mnie moja mama i tych zasad się trzymam,ale na szczęście nie musze się męczyć,żeby nakłonić córke do wspólnego czytania. Sama wybiera i przynosi książeczke,kiedy ma na nią ochotę (średnio 2 lub 3 razy dziennie), a jak będzie z synkiem okarze sie za jakiś czas. :)