BIMBI.pl


http://www.bimbi.pl/blog/nastka-81/o_pewnych_odwiedzinach_b-87_sid-a8b05e461350620aecb8dd987afc2992.html

Autor:  nastka-81 [ 1 maja 2014, o 21:53 ]
Temat:  o pewnych odwiedzinach

Dziś byli nas na obiedzie goście. To znajomi męża,ja tylko wcześniej o nich słyszałam...i po tej wizycie zaczęłam się zastanawiać co wypada a co nie wypada podczas takich spotkań...ponieważ spotkała mnie trochę niemiła sytuacja, bo pani, która pierwszy raz zobaczyłam dziś po 5 minutach przysiadła się do mnie na kanapie gdzie karmiłam dziecko i zapytała przy wszystkich, że muszę być dużo młodsza od swojego męża. Powiedziałam wymijająco, że parę lat jestem ale niezbyt dużo. Pani nie odpuszczała..."aha", kilka chwil milczenia i słów o dziecko a ona nadal drąży... "widać dużą różnicę, że jesteś młodsza od NN". Zdziwiłam się bo mój mąż bardzo dba o siebie i wygląda o wiele młodziej niż na swój wiek i wcale nie ma tak dużo lat!!! no ale ja kulturalnie bąkam znowu, że parę lat jestem młodsza" i czekam kiedy zapyta o cyfrę. Nienawidzę takich pytań i odkąd jesteśmy na ty?! no i pada pytanie, czy może zapytać ile mam dokładnie lat. Mówię cyfrę nie wiedząc ile rozmówczyni ma lat. Okazuje się, że jest niewiele starsza ode mnie, jej partner ją pociesza, że jeszcze jest młoda. Wygląda bardzo poważnie, myślałam, że ma więcej lat od mojego męża. Wiem, że ja ubieram się czasem ,że tak powiem "młodzieżowo" ale w domu taki mam styl. Ale to nieważne, ważne,że po tym pani gość często ignorowała to co mówiłam i w ogóle była cała skupiona na moim mężu i córce. Najzabawniejsze w tym, ze po wyjeździe gości, mój mąz wychwalał panią gościa jaka to ona obyta w świecie i widać,że ma ogładę...trzymajcie mnie, bo ja chyba innych zasad zachowania uczyłam się w gościnie. A jak Wy? Co Wy na ten temat sądzicie? co wypada a co nie wypada? o co można zapytać a o co nie? i czy można tak po prostu przyjść na "ty" z osobą dopiero co poznaną bez jej wiedzy?



Komentarzy

Autor:  MANNDARYNKA [ 2 maja 2014, o 12:35 ]

W ogóle bym się nie przejmowała. Cała ta sytuacja faktycznie była dziwna i Pani chyba miała jakieś kompleksy w stosunku do swojej osoby i potrzebowała kogoś zdenerwować, żeby poczuć się lepiej. To jest Twój i Ty decydujesz o tym jak się ubierać i co robić a jak się komuś nie podoba to trudno. Niektórzy ludzie nie mają poczucia sytuacji, taktu i w ogóle są bezczelni, ja bym się uśmiechała i jak już bym nie wytrzymała to pewnie bym jej coś powiedziała - spokojnie, ale tak żeby jej w pięty poszło...

Autor:  nastka-81 [ 2 maja 2014, o 14:13 ]

Tak, tak...uśmiechałam się i nawet powiedziałam, że jest mimiło i dziękuję za odwiedziny. Starałam się być kulturalna...domyślałam się,że pani gość może mieć kompleksy na temat swojego wieku czy wyglądu i pewnie to ją uderzyło. Ja raczej ubrana byłam standardowo czyli w spódniczce i bluzce. Fakt spódniczkę miałam przed kolano, krótką i bluzkę bez rękawków ale było gorąco i nie będę komentować jak pani gośc była ubrana w przeźroczystą bluzkę z jaskrawą bielzną prześwitująca!! no ale dla mnie najważniejsze pytanie: czy zasady kultury zmeiniły się z latami?

Autor:  MANNDARYNKA [ 2 maja 2014, o 21:15 ]

Bo ludzie lubią się dowartościowywać i stąd ta przezroczysta bluzka i bielizna :-) Poza tym nie oczekuj, że każdy zna zasady kultury, to że ktoś jest wykształcony nie znaczy, że kulturalny :-D poza tym ludzie w dużej mierze robią coś świadomie i w tym przypadku raczej tak było, a może jej Twój mąż wpadł w oko?. Jak napisałaś, że lubisz ubierać się młodzieżowo to wyobraziłam sobie Ciebie w jeansach, luźnej bluzce a spódniczka i bluzka jest naprawdę ok i zawsze pasuje.

Każdy z nas ma swój styl jeśli chodzi o ubieranie się, owszem są miejsca i sytuację w których wypada ubrać się inaczej niż zwykle, ale nie uważam, żeby na siłę zmieniać swój image i źle się czuć. Jeśli o mnie chodzi, no cóż, ubieram się właśnie na luzie. Niestety, ale nikt nigdy nie zobaczy w mojej szafie białej bluzeczki z kołnierzykiem. mam oczywiście eleganckie rzeczy, ale zakładam je na prawdę rzadko. Nie mówię, że chodzę w obdartych portkach z szerokimi kieszeniami, ale przeważnie są to legginsy, tuniczka i jak potrzeba żakiecik:-D (wpadł mi właśnie do głowy temat na bloga z ubieraniem :-D, może stworzę :-D)
A co do gościa a zaproś ją ponownie i powiedz, że ostatnio tak miło było ;-)

Autor:  nastka-81 [ 3 maja 2014, o 10:49 ]

Manndarynka, a wiesz, że jej partner zaproponował wspólny wyjazd na wakacje gdy wychodzili i widziałam minę pani gościa...myślała,że zemdleje :) a jeśli chozi o ubieranie to waśnie "wyszłam" ze swojej szafy i...spakowałam do oddania parę spódnic 3/4 i mini, kolorowych bluzeczek i sweterków. Teraz się zastanawiam czy oddać do kontynera czy napisac na jakimś portalu typu Tablica ,że oddam za darmo i żeby ktoś to wziął. Oczywiście stwierdziłam też przy okazji, że nie ma się w co ubrać i wszystko po narodzinach córki zrobiło się takie blady.

Autor:  MANNDARYNKA [ 6 maja 2014, o 22:11 ]

No to coś jest widocznie na rzeczy. Poczekaj na bieg wydarzeń i obserwuj kobitkę i tego jej partnera. Jeśli o mnie chodzi to potrzebuje dużo czasu żeby móc komuś zaufać i na pewno nie wybrałabym się na wyjazd z nowo poznanymi osobami, ale każdy jest iny :-)

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]

Powered by phpBB © 2002, 2006 phpBB Group
www.phpbb.com

Blogs powered by User Blog Mod © EXreaction
www.lithiumstudios.org