jak nauczyć małe dziecko porządku? sprzątać? albo raczej co zrobić by dziecko mniej bałaganiło?
długie godziny dyskusji stanęły na tym, że mój mąż zaproponował upatrując problem w zbyt dużej ilości zabawek by część z nich wyrzucić, schować lub oddać...po prostu by się ich pozbyć. Uderzył w mój czuły punkt bo ja nie uważam by nasza córka miała dużo zabawek, w sumie sami jej niewiele kupiliśmy a częśc dostaliśmy. Jednak po przemyśleniu stwierdziłam, że dziecko w rzeczywistości nie bawi się częścią i te można schować lub oddać np. grzechotki czy gryzaki. Problem w tym jednak, że tych, którymi się nie bawi nie rozrzuca bo leża w pojemnikach i ich nie dotyka, więc sprawa nadal do końca nie rozwiązana.
Moją propozycją było oprócz schowania tych co się nie bawi części tych co się bawi i co jakiś czas wymieniać jej zabawki. Tak też zrobiłam...mało tego kolejnym krokiem było ułożenie najniżej zabawek tzw. dużych, które jak rozłoży gdzieś po domu nie robią takiego dużego bałaganu jak te małe np. klocki czy puzzle. Małe ułożyłam najwyżej i tymi córcia bawi się tylko w naszym towarzystwie. Czyli podchodzi i pokazuje, ze chce np. klocki. Daję jej opakowanie z klockami, siadam z nią lub przyglądam się jak sama układa a jak skończy razem z nią wkładam do pojemnika i odkładam na miejsce. Istniała obawa, że mała tego nie załapie, ale... o dziwo po paru rundkach nie ma problemu. Bałagan ograniczył się do...porozrzucanych książeczkach na kanapie, na dywanie rozłożone pianinka i piłeczki..no i wózki z lalkami czasem trafiają do kuchni

