BIMBI.pl


http://www.bimbi.pl/blog/kasik324/lekarz_lekarzowi_nie_r%C3%B3wny..._b-26_sid-0edb5e42738f37ae484174415126e4be.html

Autor:  kasik324 [ 19 mar 2014, o 17:11 ]
Temat:  Lekarz lekarzowi nie równy...

Będąc wczoraj z Frankiem u pediatry z powodu kaszlu, dopiero w domu zorientowałam się, że lekarka przepisała mojemu 2mc dziecku ANTYBIOTYK! Wiem, moja wina, bo powinnam się dokładnie dopytać, jakie lekarstwo jest na recepcie...ale prawda jest taka, że jak usłyszałam, że mały ma w płuckach czysto i jest w stanie dobry, to jak najszybciej chciałam się znaleźć z dwójką chorych dzieci w domu...Dopiero tam mnie olśniło, że mam Frankowi podać antybiotyk i zamarłam...no bo jak to??!! Lekarka go tylko osłuchała, nie zajrzała mu nawet do gardełka, więc na jakiej podstawie zapisała antybiotyk! a mały nawet podczas wizyty nie zakaszlał...Przecież antybiotyk podaje się podczas bakteryjnego zakażenia, a nie wirusowego, więc skąd ona wiedziała co mu jest, na oko??!! No ludzie!! Widocznie teraz podaje się tak silne lekarstwo na zapas?!
Wściekła jestem strasznie, nie tylko na tą lekarke ale i na siebie...Zważywszy na to, że tak naprawdę mały nie ma jeszcze wykszlałconego w pełni układu odpornościowego, postanowiłam antybiotyku nie podawać, ale uważnie Franka obserwować i w przypadku pogorszenia czy też gorączki jechać do szpitala. Broń mnie panie boże przed tą lekarką....



Komentarzy

Autor:  MagdaF [ 24 mar 2014, o 13:25 ]

Jak Nasza Lena była chora, lekarz ogólny na całodobówce ją osłuchał, zajrzał do gardła i powiedział, że jest paskudne, córka miała do tego gorączkę i wymiotowała. Lekarka zapisała antybiotyk. Próbowaliśmy podać w domu, ale nijak się nie dało, albo pluła, albo wymiotowała. Następnego dnia pojechaliśmy więc do przychodni do pediatry i od razu się zdenerwowała na co antybiotyk od razu! obejrzała Lenę i powiedziała, że gardło ma czyściutkie, a nam ręce opadły...dobrze, że Lena usilnie nie chciała dzień wcześniej przełknąć nawet ml antybiotyku...

Autor:  kasik324 [ 24 mar 2014, o 21:41 ]

no właśnie...i tak to jest z tymi lekarzami... Nasz Franek nie dostał tego antybiotyku i co? wszystko z nim w porządku. Jego organizm sam zwalczył wirusa. Dziś po kaszelku nie ma juź śladu i obeszliśmy się bez tego głupiego antybiotyku! Drogie mamy lekarz to nie wyrocznia, jeśli same czujemy, że coś jest nie tak, to pójdźmy do innego specjalisty . Wniosekz tego taki, że niestety do końca lekarzom ufać nie można, szczególnie jeśli chodzi o nasze dzieci. Przykre to, ale prawdziwe...

Autor:  MANNDARYNKA [ 29 kwi 2014, o 19:10 ]

Kasik byłam w takiej samej sytuacji. To było jakoś w tamtym roku w wakacje Franek miał jakieś pół roczku. Franuś zaczął mi gorączkować, początkowo ta gorączka nie była wysoka, ale z czasem się podnosiła, na drugi dzień zapisałam go do lekarza. W tym samym się nie dało, a że nie było żadnych innym niepokojących objawów to nie jechałam na pogotowie. Jakoś w południe byliśmy już u doktórki i było podobnie jak u Ciebie, trochę go osłuchała, fakt u nas zajrzała do gardła, ale uwierzcie mi to było jedno szybkie spojrzenie. Powiedziała, że zapalenie gardła i antybiotyk. Coś mnie gryzło, coś mi nie pasowało, zapisałam się następnego dnia do innego lekarza i wstrzymałam się od podawania antybiotyku. Okazało się, że Franek miał trzydniówkę i dobrze, że nie podałam antybiotyku.

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]

Powered by phpBB © 2002, 2006 phpBB Group
www.phpbb.com

Blogs powered by User Blog Mod © EXreaction
www.lithiumstudios.org