BIMBI.pl | |
http://www.bimbi.pl/blog/kasik324/dziecinajwi%C4%99ksze_szcz%C4%99%C5%9Bcie_b-35_sid-391bc1933b4181116699ac5ad22e9dee.html |
Autor: | kasik324 [ 24 mar 2014, o 22:00 ] |
Temat: | Dzieci-największe szczęście |
Niestety i mnie dopadł już zły nastrój. Od paru dni jestem wykończona. Nic tylko dzieci ogarnąć, obiad zrobić i posprzątać. A mąż to co? sublokator? Ech, czasami mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami i nie myśleć o niczym...Ale to nie takie proste.... dlaczego to my, kobiety musimy się tak tym wszystkim przejmować?! Mój mąż pracuje do godziny 14,pewnie myślicie, że to super, potem w domu pomoże...niestety nic z tego. Szanowny małżonek odbierze starszego syna z przedszkola, a potem to już high live...obiadek, kawusia, drzemka i komputer...a ty siedź babo z dziećmi... Każdy ma swoje granice, więc i moje zostają wystawione na próbę, bo ile można? Bycie mamą jest naprawde ciężkie... Już miałam szanownemu M wygarnąć wszystko to co mi leży na wątrobie, kiedy podchodzi do mnie mój 4latek, przyczepia mi się do nogi, patrzy głęboko w oczy i mówi do mnie "mamusiu wyjdziesz za mnie na mąż?wyjdziesz za mnie na mąż" no i nie wytrzymała). Tak zaczęłam się śmiać, że aż czkawki dostałam i jak tu zachować powagę? Ale ty Szanowny M, uważaj, bacznie Cię obserwuję |
Autor: | Anonymous [ 25 mar 2014, o 09:21 ] |
kasik, trzeba wygarnąć, porozmawiać, albo obiadu nie robić, niech sam się postara! Ja zauważyłam, że mój mąż się tak przyzwyczaił, że jestem w domu i wszystko robię, że teraz to on tylko zmęczony jest. A ja za 2 tyg termin porodu i wcale nie mam prawa być zmęczona?Być mi ciężko?Wczoraj po raz kolejny wrócił nieco później z delegacji, nie patrzyłam,że zmęczony, zagnałam do garów, żeby skończył obiad gotować |
Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)] | |
Powered by phpBB © 2002, 2006 phpBB Group www.phpbb.com |
Blogs powered by User Blog Mod © EXreaction www.lithiumstudios.org |