BIMBI.pl


http://www.bimbi.pl/blog/karolajnaa/zl%CC%B7a_b-30_sid-f1075c993b3e4707d5279e9f14129e3c.html

Autor:  karolajnaa [ 21 mar 2014, o 19:25 ]
Temat:  ZŁA

Jestem zła. Właściwie od kilku miesięcy o to samo. Mój mąż się zapomina! Wraca z pracy, oczekuje ciepłego obiadu, a po nim... odpoczynku. Oczywiście ja proszę, by zajął się córką, żebym też mogła odpocząć i wtedy się zaczyna... A kiedy to on niby ma odpoczywać. A on ciężko pracuje. A ja to tylko wymagam i się czepiam....

No jasne, baba w domu nic nie robi! Chałupa sama się sprząta, pralka sama nastawia, obiad sam się gotuje, a dziecko? Samo siebie pilnuje, podczas gdy mama w tym czasie leży i ładnie pachnie. Hola, hola, moja praca też jest wyczerpująca, a szefuncio każe się na rękach nosić. Poza tym płaci w uśmiechach, a nie kasą, więc nawet nie mogę kupić sobie nowego ciucha. To chociaż mąż by mnie docenił...

Na domiar złego mąż robi sobie tzw. wychodne, a ja siedzę sama z córką. Gdy ja chcę wyjść, to on już taki chętny do siedzenia nie jest. Zaraz marudzi, ze dziecko psoci, nie chce się z nim bawić i że on oczywiście NIE ODPOCZYWA! Stała śpiewka. Ale już mu zapowiedziałam, ze gdy druga córa się urodzi, to niech nie myśli, że będę jego niewolnicą. Mam zamiar od początku przyzwyczajać dziecko do swoich nieobecności tak, bym w przyszłości mogła wychodzić z domu bez dziecka/dzieci. Niech Pan Mąż poczuje się do swoich obowiązków, a co!



Komentarzy

Autor:  Anonymous [ 22 mar 2014, o 19:16 ]

smutne to co piszesz :( ale mój mąż,tez ostatnio bardzo podpadł :( też przychodzi zmęczony ale grać przed kompem cały wieczór ma czas :(

Autor:  MagdaF [ 28 mar 2014, o 19:06 ]

Karolajnaa, jak tak czytam Twój post na blogu, to aż mi głupio, że czasem na swojego męża ponarzekam...bo wychodzi na to, że pomaga mi i to bardzo! codziennie jak wraca z pracy, je obiad i zajmuje się Lenką, a ja mam czas dla siebie, od ostatnich trzech tygodni wykorzystuję to na ćwiczenia, by do lata choć trochę schudnąć, a mam z czego! poza tym codziennie przygotowuje Lenie kąpiel i...ją kąpie, ja jestem od ubierania w piżamkę :), czyta dziecku na dobranoc, sprząta, gotuje - choć najczęściej ze mną, ale jednak gotuje. Wychodzi tylko raz, czasem dwa razy w tygodniu na piłkę wieczorami, ale cieszę się, że robi to co lubi. Lena w tym czasie już śpi, a ja odpoczywam :) owszem czasem też przychodzi zmęczony, narzeka, ale wystarczy mu pół godzinki odpoczynku i już wraca do nas się z nami pobawić :) zresztą Lenka jest strasznie za Tatą i choćby chciał więcej poleżeć to Mała mu nie pozwala :) a Tata dumny i zadowolony, że córka tak jest za nim bez marudzenia bawi się z dzieckiem :)

Betka666 grać też lubi mój małżonek, ale gra albo kiedy Lena ma dzienne drzemki, albo wieczorem, kiedy położymy Małą spać....

Lena to nasze wspólne dziecko i dzielimy się obowiązkami od samego początku, ba! jeszcze jak byłam w ciąży mąż chodził ze mną na wszystkie wizyty, badania, a jak trzy razy byłam w szpitalu dbał by wszystko było jak należy, przynosił mi nawet domowe obiadki do szpitala :D a przy tym normalnie chodził do pracy...pamiętam jak w dzień porodu, leżałam już w szpitalu, ale nie miałam pojęcia że urodzę, myślałam że jeszcze wyjdę do domu bo to było na trzy tygodnie przez terminem...ugotował mi i przyniósł spaghetti :D

Autor:  karolajnaa [ 28 mar 2014, o 20:30 ]

Madziu, mój mąż mi pomagał przez kilka pierwszych miesięcy. Ba, jak byłam w ciąży to pieścił się ze mną jak z jajkiem, bo pierwszą ciążę straciłam. No, ale to teraz zamierzchłe czasy. Ostatnio ma sieczkę w pracy, więc w domu oczekuje, że będzie cicho jak makiem zasiał, wszystko dla niego i za niego zrobione, a ja już nie daję rady. Zaczynam mieć skurcze i boję się, że jak przeholuję z robotą, to rozpakuję się wcześniej niż bym chciała...

Autor:  katarynkab [ 17 kwi 2014, o 10:12 ]

Kochana Karolino:) Mam identycznie. Nie wstyd mojemu chłopu, że noszę wanienkę wypełnioną wodą, robię masę zakupów wlecząc się z wózkiem. Dlatego dziś robię bunt, by wiedział, że mam dość. Jedynie mam czas, gdy wszyscy śpią. Wtedy wieszam pranie, ogarniam, robię kanapki do pracy. Nie daj się kochana! Kobieta jest tyle warta ile sama się ceni. Za opiekunkę musiałby zapłacić. Podobnie za gosposię.

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]

Powered by phpBB © 2002, 2006 phpBB Group
www.phpbb.com

Blogs powered by User Blog Mod © EXreaction
www.lithiumstudios.org