BIMBI.pl


http://www.bimbi.pl/blog/karolajnaa/viewtopic.php_sid-168da0d20117c175a817520cd853ffe8.html

Autor:  karolajnaa [ 21 lip 2014, o 22:39 ]
Temat:  Niemowlę w domu

Z dniem dzisiejszym Helena uzyskała status niemowlęcia. Jupi!! Pierwszy miesiąc był pełen wrażeń zmieniających się w zawrotnym tempie. Były łzy bólu, ale i łzy szczęścia. Zmęczenie mieszało, i nadal się miesza, z niesamowitą energią. Ale to, co przepełnia nas cały czas, to miłość i duma!

W ciągu tego miesiąca staraliśmy się jak najlepiej poznać dziecię i dać się jemu poznać. Proces ten nadal trwa, ale zalążki naszych rytuałów już są (choć niektóre ulegają znacznym modyfikacjom ze względu na frejkę). Dzień zaczynam błogosławieństwem, a kończę buziakiem na dobranoc - te dwa elementy są niezastąpione. Reszta może być zmienna.

Jeśli chodzi o Helenkę, to jest cu-dow-na. Coraz częściej obdarza nas swoimi uśmiechami i przepięknie z nami rozmawia :D Uwielbia cyca do tego stopnia, że nie daje odłożyć się do łóżeczka. Śmiem nawet twierdzić, że go nie lubi. Za to momentalnie zasypia w chuście, k...

[ dalej ]

Autor:  karolajnaa [ 7 lip 2014, o 18:23 ]
Temat:  Pociążowa JA

WAGA
Ciążę ukończyłam z wynikiem 73,1 kg, co dało w sumie +14,5 kg. Ostatnie 1,1 kg zafundowałam sobie w szpitalu, leżąc na patologii i jedząc z nudów. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że jedną z moich ostatnich zachcianek był Snickers w ilości 3 dziennie. Tak utuczyłam siebie i dziecko :P

Do domu wróciłam niewiele chudsza. Najwyraźniej zapomniałam już, że ja w szpitalu nie mam w zwyczaju zostawiać większych ilości nadbagażu. Ale jednak z każdym dniem zaliczałam jakiś spadek. I tak, na chwilę obecną, moja waga oscyluje wokół 64 kg.

Za cel obrałam sobie 54 kg, ale wszystko zależy od tego, jak waga zgra się z wymiarami. Równie dobrze mogę mieć wymarzone obwody przy wadze wyższej lub niższej. Na razie do chrztu Heleny życzyłabym sobie jakieś 60 kg. A że chrzest będzie bliżej września, to może uda się pozbyć tych niecałych 4 kg.

WYMIARY
O ile z Marysią udało mi się zmierzyć poszczególne ob...

[ dalej ]

Autor:  karolajnaa [ 5 lip 2014, o 21:29 ]
Temat:  Rodzinna wizytacja

Okazuje się, że się nie odbędzie. Cóż, nie powiem, że nie jest mi przykro, ale biorąc pod uwagę fakt, jak niektórzy zachowali się, gdy obwieściliśmy, że jestem w ciąży z Heleną, to nie powinnam się dziwić.

Teściowie nawiedzili mnie w szpitalu, szwagierka w domu, więc oni mają już "z bani". Pradziadkowie (rodzice teścia) nie przyjadą, bo prababcia Heleny stwierdziła, że po co, przecież i tak się spotkamy. Kiedyś na pewno, ale nie tak szybko jak jej się wydaje. Nie mam biletu na mpki, bo już nie jeżdżę po lekarzach jak w ciąży. A z dwójką dzieci jazda autobusami po mieście to wyczyn ekstremalny. Pradziadkowie drudzy (rodzice teściowej) też się nie pojawią, bo zdrowie seniora na to nie pozwala i oni oczekują, że my do nich się najeździmy i po kłopocie. Moja mama jako jedyna zrobiła normalną wizytację. Przyszła, nawycałowała Helenę, zawinęła cichaczem kasę w kocyk (dobrze, że nim go wyprałam, to pieniądze wypadły...) i poszła.

Można by rzec, że jesteśmy szczęściarzami, bo ominę...

[ dalej ]

Autor:  karolajnaa [ 1 lip 2014, o 20:43 ]
Temat:  Walczymy!

Z ropiejącymi oczkami Helenki. A borykamy się z tym problemem od samego początku. Już w szpitalu lekko ropiały oczęta mojego Szkraba, ale w weekend mieliśmy już sytuację krytyczną. I na nic zdało się regularne przemywanie rumiankiem, odkąd wróciłyśmy do domu :( Ostatecznie w niedzielę wylądowałyśmy na SORze w DSK. W najgorszym z możliwych miejsc, biorąc pod uwagę ostatnie przypadki wirusowego zapalenia opon mózgowych u dzieci. No, ale nie było wyjścia. Sama Tobrexu nie mogłam sobie przepisać. A pediatra też umył ręce wysyłając mnie do specjalisty. Mam trochę o to żal, bo z pierwszą córką przy zatkanym kanaliku również dostawałyśmy Tobrex (sam go przepisał) i nie spodziewałam się dostać teraz coś innego. Dlatego nie rozumiem reakcji lekarza. W każdym razie walczymy. Poprawa jest znaczna, ale po nocy nasze oczka naprawdę nie wyglądają rewelacyjnie. Szkoda mi Helenki, bo biedna jest tak posklejana, a ja mu...

[ dalej ]

Autor:  karolajnaa [ 29 cze 2014, o 10:46 ]
Temat:  Opowieści z krypty cz. 2 Cud narodzin

Po godzinie 22 zaczęłam odczuwać już regularne skurcze, które nasiliły się przed samą 23. Kilka minut później nie byłam w stanie już leżeć w łóżku, a o szybkiej drzemce mogłam w ogóle zapomnieć. Dyżurna położna usłyszawszy, że mam skurcze od niespełna godziny dała do zrozumienia, żeby głowy nie zawracać. Według niej miałam czekać jeszcze godzinę, by móc stwierdzić, że są to skurcze porodowe. Kilka minut później, gdy znowu plątałam się po korytarzu, postanowiła mnie zbadać. Żeby zrozumieć, co było dalej, muszę napisać, że owa położna nie była moją ulubioną. Kobieta działała mi na nerwy i bardzo żałowałam, że to właśnie ona objęła nocną zmianę. Cóż, badanie nie było specjalnie bolesne, ale na pewno stresujące. Na tyle, że moje skurcze ustały na prawie 10 minut. Za to jak już wróciły, od razu usłyszałam: "Idziemy na porodówkę". Szybka wiadomość do męża, ekspresowe pakowanie manatków z PC i już byłam gotowa. Gotowa na cud narodzin. A właśnie dochodziła północ...

Ach, żeby to był...

[ dalej ]

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]

Powered by phpBB © 2002, 2006 phpBB Group
www.phpbb.com

Blogs powered by User Blog Mod © EXreaction
www.lithiumstudios.org