Najgorzej było się zabrać za pakowanie torby do szpitala, ale prawie wszystko już gotowe. Torba (a raczej 3 torby) spakowane.
Nasłuchałam się od koleżanek jak to pojechały do szpitala z walizkami na kółkach i zaczęłam się zastanawiać o czym istotnym (i zajmującym dużo miejsca) zapomniałam? Mój ekwipunek to zaledwie połowa niezbyt ogromnej torby podróżnej i mała torebka(taka dla mamy na rzeczy bobasa na wyjście) na porodówkę. Pewnie część różnicy wynika z faktu, że do szpitala w którym chcę rodzić nie potrzeba zabierać ubranek dla dziecka (choć i tak kilka w razie czego spakowałam). Nie pakowałam też wielkiej torby pampersów, bo podobno jak zostaną lepiej zostawić w szpitalu, żeby nie zabierać ich z bakteriami do domu. Wyszłam więc z założenia, że lepiej wziąć mniej, a jak zabraknie, to mąż dowiezie
Torba na wypis za to zawiera stosunkowo dużo rzeczy, w porównaniu do tego jak ją sobie wyobraża...
[ dalej ]