Za kilka tygodni powitamy na świecie naszą pierworodną córcię. Imienia jeszcze nie ustaliliśmy, ale w przerwie pomiędzy świętami a Nowym Rokiem, korzystając z poświątecznego rozluźnienia w sklepach, postanowiliśmy wybrać się na zakupy i skompletować wyprawkę. Oczywiście wszystko w tajemnicy przed babciami, które odradzały kupowanie czegokolwiek przed porodem, bo miałoby to ponoć przynosić pecha…
Mąż chodzi normalnie do pracy, ale ja od początku ciąży pracuję zdalnie. Praca w domu to również możliwość spokojnego zaplanowania zakupów w ciągu dnia. Można dokładnie i bez pośpiechu przestudiować wszelkie możliwe gazetki promocyjne marketów i dyskontów. Tak też zrobiłam. Spisałam listę rzeczy niezbędnych dla naszej córeczki na pierwsze dni i tygodnie i w oczekiwaniu na powrót męża z pracy usiadłam do laptopa.
Gazetka Pepco okazała się strzałem w dziesiątkę. Szeroki wybór ubranek i akcesoriów dla niemowląt w bardzo atrakcyjnych cenach sprawił, że po południu pojechaliśmy do sklepu z gotową listą i kupiliśmy wyprawkę. Miłe zaskoczenie sprawiła nam jakość wszystkich produktów, szczególnie bielizny niemowlęcej z bawełny organicznej – czyli takiej, która od wysiewu do gotowego produktu nie zna żadnych chemikaliów, jedynie substancje biodegradowalne.
Kupiliśmy też pieluchy tetrowe i flanelowe. Wprawdzie na co dzień nikt już ich nie używa, ale przydają się np. podczas wizyty u lekarza do rozłożenia na przewijaku, przy karmieniu piersią i z butelki jako ochrona ubrania przed ulewaniem, wreszcie latem – jako lekkie nakrycie dziecka w wózku w czasie upału. Nie tylko tradycyjne białe. Mamy różnokolorowe, w kwiatki i zwierzątka, ładne i niedrogie.
Mam nadzieję, że będę jak najdłużej karmić piersią. Ale wiadomo, że nie samym mlekiem niemowlę żyje. Dlatego trzeba było kupić również butelki. Udało się je kupić w promocyjnej cenie, wyposażone w trwały, wysokiej jakości silikon, o ergonomicznym kształcie. Przydadzą się do herbatek, soków, a może także do mleka modyfikowanego – na wszystko trzeba się przygotować.
Kąpiel to podstawowy zabieg pielęgnacyjny małego człowieka, a przy tym najprzyjemniejsza czynność w ciągu dnia. Z pewnością umilą ją jeszcze bardziej delikatne myjki i ręczniki z kapturem, w które nasz skarb będzie zawijany po kąpieli. Jest też miękka szczotka do włosów, termometr do wody i specjalne nożyczki do obcinania maleńkich paznokci.
Wreszcie – coś do spania. W łóżeczku czekają, jeszcze nierozpakowane (żeby się nie kurzyły) kocyki i poduszeczki, również do wózka. Wykonane są z materiału minky i bawełny, mają ładne, pastelowe kolory. Nie zapomnieliśmy też o pozytywce do zawieszenia nad łóżeczkiem, bo śpiewanie kołysanek raczej nie wchodzi w rachubę – maleństwo z pewnością nie zasnęłoby przy ich akompaniamencie… Jesteśmy już gotowi i z niecierpliwością czekamy na przyjście małej na świat!