
Brzuch mi podskakuje,rusza się intensywnie, maluszek ćwiczy przed przyjściem na świat

Zaczyna mi się robić coraz ciężej, zwykłe domowe czynności szybko męczą, ale czuję się dobrze, a to najważniejsze!
Niestety myślałam, że uda mi się być wśród szczęściar, które nie nabawiły się rozstępów w ciąży, ale jednak moja skóra nie dotrwała "cała i zdrowa" do końca ciąży. W czwartek termin porodu, a mi wczoraj ukazały się rozstępu na brzuszku...no trudno się mówi. Ale najbardziej zaskoczył mnie mój mąż i powiedział" męża szukać już chyba nie masz zamiaru, a ja wiem, że te rozstępy to jedna z najmilszych pamiątek - bo po naszym synku". Bardzo mnie podbudował tym stwierdzeniem


Piękna słoneczna pogoda za oknem, miły spacer na obiadek z mężem i mały wiercący się skarb w brzuszku...czego chcieć więcej? No może tylko tego, żeby ten skarb cały i zdrowy był już z nami
